Bieg świąteczny za nami!
Stanowice to sołectwo w powiecie rybnickim, w gminie Czerwionka-Leszczyny. W sobotę, 22 grudnia odbył się tutaj pierwszy świąteczny bieg zorganizowany przez GB Luxtorpeda Czerwionka: Bieg po moczkę i makówki. W biegu wzięło udział 75 zawodników (w tym dwoje biegaczy z psami), nie tylko z najbliższej okolicy: pojawili się też biegacze z Gliwic, Kędzierzyna-Koźla, czy Świętochłowic. Pierwsi uczestnicy pojawili się w biurze zawodów – szkole podstawowej – po godzinie 10.
O 11:45 rozpoczęła się rozgrzewka w stylu fitness, prowadzona przez Edytę Menżyk. Startowy wystrzał oddał sołtys Stanowic, Stanisław Breza.
Zawodnicy idący na linię startu
Przebierańcy
Po wyścigu nastąpiło ogłoszenie wyników: w kategorii kobiet pierwsze miejsce zajęła Katarzyna Kusidło z Rybnika, z czasem 00:42:31, a spośród mężczyzn Marcin Ciepłak z Rybnika , z czasem 00:34:03. Ponadto odbył się także konkurs na najlepsze przebranie. Każdy z zawodników po przekroczeniu linii mety otrzymał ręcznie robiony medal – piernik. Po dekoracji przyszła pora na tytułowe moczkę i makówki, których każdy mógł jeść do woli. Chętni mogli otrzymać także przepis na owe świąteczne potrawy. Była też gorąca kawa i herbata. Na miejscu była także obecna ekipa TVP Katowice, której materiał można obejrzeć tutaj. Od początku do końca panowała sympatyczna atmosfera.
Puchary dla zwycięzców ufundował Burmistrz Czerwionki-Leszczyn
Spośród wszystkich biorących udział w zawodach rozlosowane zostały atrakcyjne nagrody, m.in. album ze zdjęciami wydany z okazji 50-lecia miasta Czerwionka-Leszczyny. Chętni mogli zaraz po biegu zgrać sobie zdjęcia na pamięć USB. Kto tego nie zrobił, może obejrzeć galerię.
Impreza spotkała się z jak najbardziej pozytywną reakcją środowiska biegaczy, co bardzo nas cieszy i motywuje do dalszej pracy. Stowarzyszenie Grupa Biegowa Luxtorpeda Czerwionka chciałoby podziękować wszystkim zaangażowanym: sponsorom, wolontariuszom zabezpieczającym trasę, oraz przede wszystkim biegaczom! Bez Was ta impreza nie odbyłaby się! Zapraszamy- miejmy nadzieję – w przyszłym roku.
—
Jakub Pawliszyn
