Wyniki weekendowych startów
Miniona niedziela była obfita w długodystansowe starty Luxtorpedowiczów. Zaprezentowali się oni w Rybniku, Dębnie i Dąbrowie Górniczej.
W Rybniku podczas 13. Crossu Wiosennego (15km) reprezentowali nas: Łukasz Cichocki, Krzysztof Głombik, Piotr Korzusznik oraz Marcin Oleksiuk. Tak oto prezentują się wyniki naszych klubowiczów:
Łukasz Cichocki czas: 1:07:52 kat. open: 22 miejsce
Krzysztof Głombik czas: 1:19:37 kat. open: 54 miejsce
Piotr Korzusznik czas: 1:27:09 kat. open: 69 miejsce
Marcin Oleksiuk startujący w Nordic Walking czas: 1:49:10 kat. open: 2 miejsce!
![2014-04-06_10-58-39](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/2014-04-06_10-58-39-300x199.jpg)
![2014-04-06_11-17-06](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/2014-04-06_11-17-06-300x199.jpg)
![Krzysztof Głombik](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/2014-04-06_11-28-52-300x199.jpg)
![Piotr Korzusznik](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/2014-04-06_11-36-24-300x199.jpg)
W Dębnie, podczas 41 Maratonu Dębno, reprezentowali nas: Agnieszka Karlik oraz Jacek Kałusek. Biegli oni razem na całej długości trasy, gratulujemy wytrwałości! A oto wyniki:
Agnieszka Karlik czas: 5:16:38 kat. open: 2049 miejsce
Jacek Kałusek czas: 5:16:38 kat. open: 2050 miejsce
W Dąbrowie Góniczej, podczas VII Półmaratonu Dąbrowskiego, reprezentowali nas: Andrzej Toman, Mariusz Skowroński oraz Daniel Pyszny, który debiutował w barwach Luxtorpedy. Tak przedstawiają się wyniki:
Andrzej Toman czas: 01:36:53 kat. open: 221 – rekord życiowy!
Mariusz Skowroński czas: 1:46:10 kat. open: 425
Daniel Pyszny czas: 01:50:27 kat. open: 543
![Andrzej Toman](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/A_DSC09534-300x198.jpg)
![Mariusz Skowroński](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/Półmaraton_DG_530-300x200.jpg)
![Daniel Pyszny](https://gbluxtorpeda.org/wp-content/uploads/2014/04/A_DSC09968-300x198.jpg)
Wszystkim zawodnikom gratulujemy wyników i życzymy kolejnych udanych startów!
Edith
Wynik jak wynik ale czemu ukrywaliscie się przed fotoreportera 🙂 szukalysmy z Edyta żeby dodać do relacjirelacji i nie znaleźliśmy:)
ktoś rzucił na nas „klątwę biegacza” i myślę, że zrobił to już przed Dychą Harpagana w Sosnowcu, udało mu się wtedy udało mu się w Dębnie, ale MARATOŃCZYK NIGDY SIĘ NIE PODDAJE!!! i to, do nas będzie należało ostatnie słowo, Joł!!! :DDDD
p.s Jaca nie panikuj, Prezes nas lubi i chyba za złe czasy nas nie wyrzucą 😉 … no chyba, że zalegasz ze składkami 😛
Na usprawiedliwienie mojego żenującego wyniku muszę napisać, że na 9 km odnowiła mi się kontuzja mięśnia dwugłowego uda i miałem zejść z trasy, jednak Agnieszka zmobilizowała mnie do ukończenia…. A poza tym żal by było jechać tak daleko, żeby przebiec tylko 9 km 😉